Przypadek #1
Mężczyzna, okolice 30 roku życia, bardzo aktywny sportowo. Przyszedł do mnie na terapię po zakończonym leczeniu ortopedycznym, po złamaniu spiralnym trzonu kości ramiennej.
Z pacjentem umówiłem się na terapię po usunięciu zewnętrznego stabilizatora kości, pojawił się z zaleceniami od ortopedy by wracać do aktywności sportowej. Przeprowadziłem dwie sesje metodą manipulacji powięzi, usuwając densyfikacje w powięzi na długości całej sekwencji, włącznie z densyfikacjami w szyji, głowie, jak i nadgarstku.
Przykład ten (szczególnie zdjęcie pomiędzy zakończoną pierwszą wizytą a początkiem drugiej) pięknie pokazuje, jak trening siłowy, praca w dostępnym zakresie ruchu nie gwarantuje poprawy tego zakresu (pacjent powrócił do treningu siłowego, m.in podciągania na drążku i wielu innych ruchów angażujących staw łokciowy, które powinno stymulować staw do pracy w pełnym zakresie, do odzyskiwania tego właśnie ruchu).
Usuwanie sztywności powięzi w punktach dalekich od samego miejsca złamania, czy wstawienia stabilizatora pozwoliło odzyskać ruch tkanek, który został utracony przez miesiące bezruchu ręki.
Efektem było odzyskanie zakresu ruchu w stawie, który nie był ograniczony przez sztywność torebki stawu, a przez brak ruchu powięzi całej ręki.
Zakres odzyskany podczas sesji utrzymał się i pozwolił wrócić do nieosiągalnych przed terapią wzorców ruchu (jak np. overhead squat – przysiad z sztangą nad głową).
Podsumowując: Jeśli po doświadczonym urazie lub operacji nie odzyskałeś/aś w pełni zakresu ruchu w dowolnym segmencie ciała, lub wciąż przy ruchu towarzyszy Tobie ból, być może praca z powięzią będzie odpowiedzią na ograniczenia, których doświadcza Twoje ciało.